Cześć, jestem Fika. Jeszcze niedawno byłam dzikuskiem mieszkającym na gruzowisku, lecz czasem mam wrażenie, że było to miliony lat temu. Teraz nie wyobrażam sobie drzemki bez miziania w ciepłym łóżeczku. W domku tymczasowym nauczyłam się już wielu rzeczy o ludzkim świecie. I mimo, że od czasu do czasu się troszkę przelękam czegoś, to już wiem co robić, gdy chcę by mnie pomiziali i wygłaskali – najbardziej lubię po pleckach!
Moi tymczasowi opiekunowie mówią, że jestem bardzo mądra – w mig pojęłam, o co chodzi z tym pudełkiem wypełnionym żwirkiem. I wiecie, że nic nie zniszczyłam w mieszkaniu? Serio! Bo ja już jestem bardzo dorosła – skończyłam aż cztery miesiące!
Ciocia Doktor powiedziała, że jestem plusikiem. Wszystko dlatego, że moja mamusia miała białaczkę i ja po niej jestem nosicielką wirusa FeLV. Ale Ciocia mówi, że jestem młoda i silna i że to wcale nie jest pewne, że zostanę FeLViaczkiem. Za około dwa miesiące będę miała powtórzony test i wtedy będziemy wiedzieć na sto procent. Ale nie musicie się tego bać. Mogę być jedynaczką, koleżanką innego plusika albo kota zaszczepionego na białaczkę. No i Ciocia Doktor powiedziała, że wcale nie muszę chorować, że na pewno ktoś mnie pokocha i że ludzie mają wielkie serduszka.
Fika przebywa w domu tymczasowym, w Łodzi. Kontakt w sprawie adopcji: Asia 698 961 888 lub Ania 501 596 535.