Data publikacji: 07.09.2021
Na widok Nigelli łamią nam się serca. Chociaż wycierpiała tak wiele, jej nieszczęścia zdają się nie mieć końca…
Nigella przyjmowała lek hamujący laktację. Po zakończonej kuracji, listwa mleczna nie wygląda tak, jak powinna wyglądać. Nagromadzone mleko wchłonęło się, lecz jedna zmiana – pozostała. Badanie palpacyjne rodzi obawy, że guz jest wrośnięty w mięsień. Koteczka jest zbyt słaba, by poddać ją narkozie – nie możemy natychmiast wykonać rezonansu i myśleć o usunięciu narośli. Nie wiemy także, czym ona jest. Czy przerzutem, czy nowotworem listwy mlecznej.
Wzmacniamy Nigellę, karmimy, łagodzimy ból, zapewniamy maksymalny spokój… i staramy się mieć nadzieję.