Natan mruczy już we własnym domku! Oto jego historia…
Duży, wychudzony, niekastrowany kocurek od kilku miesięcy pomieszkiwał w garażach, na łódzkim osiedlu. Dokarmiany przez mieszkańców chodził od okna, do okna w oczekiwaniu na resztki obiadowe.
Natan dawno temu musiał mieć normalny dom. Na widok człowieka miauczy i domaga się miziania.
Obecnie przebywa w fundacyjnym szpitaliku. Wyniki krwi wykazały problemy z tarczycą, w pyszczku zębowa zagłada, a w futerku – pełno kleszczy.
Postaramy się postawić Natana na łapki, odżywić oraz usunąć problemy paszczowe.