Któregoś dnia po prostu przyszła. Przyklejała wilgotny nosek do zimnych szyb i wpatrywała w krzątających się w środku ludzi, pracujących, śmiejących się. W łapki zimno. Wiatr wieje i mokre pada z góry. Brzuszek boli! I ona chciała tam być. Pierwszego dnia każdy myślał, że wróci do swojego domu. Nic bardziej mylnego. Nastka nie miała gdzie wrócić. Kolejny dzień i znów jest. I wgapia się w nich tymi swoimi stęsknionymi ślepkami. Grzeje pod rozgrzanymi silnikami. Skacze po parapetach i schodkach. Nie ważne, ze to pierwsze piętro, że na dół daleko. Hej, heeeeej! Co z wami!?Bawcie mnie, tulcie, kochajcie!!!
Dobra dusza zabrała kotkę do Fundacji. Ale to nie to samo co domek, ten jedyny, wymarzony. Nastka jest bardzo przyjazna. Ma charakterek, nie da sobie w kaszę dmuchać. Nie boi się odkurzacza. Inne koty trzyma na odległość. A dla ludzi… sama słodycz. Lubi głaskanie i zabawę. To taki mały rezolut.
Nastka ma około 6 miesięcy. Została odrobaczona, zaszczepiona, zachipowana i wysterylizowana. Jest gotowa na nową przygodę. A może właśnie Ty ją pokochasz?
Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt mailowy: adoptuj@przytulkota.pl lub telefoniczny z: Magdą 509 581 758, Agą 604 268 143, Moniką 660 725 010 lub Lidką 798 404 876 (po godz. 16:00).
A może chcielibyście adoptować Nastkę wirtualnie? To bardzo proste — wystarczy napisać do nas maila na adres wirtualki@przytulkota.pl z chęcią bycia wirtualnym opiekunem zwierzaka i wpłacać co miesiąc zadeklarowaną kwotę. Minimalna kwota to 30zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli ) — to jedynie 1 zł dziennie. To jak? Możemy na Was liczyć? 🙂 Do dzieła!