Data publikacji: 09.09.2020
W chwili, gdy czytacie te słowa, nasz FeLViaczek Morfeusz jest w trakcie laparotomii diagnostycznej – zabiegu, który ma pokazać, co dokładnie dzieje się w jamie brzusznej Kocurka. A ze smutkiem musimy napisać, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż dzieje się bardzo źle.
Morfi stracił apetyt i bardzo schudł. Podczas głaskania wyczuwaliśmy niemal każdą kosteczkę. W trakcie badania USG stwierdzono obecność guza na wątrobie. Guz jest ulokowany między płatami wątroby, dotyka woreczka żółciowego i naciska na wpust do żołądka.
Kocurek od paru dni przebywa w fundacyjnej lecznicy, gdzie jest karmiony dożylnie i wzmacniany.
Bardzo chcemy, by okazało się inaczej, lecz na tę chwilę oswajamy się z myślą, że Morfeusz jedną łapką stoi za Tęczowym Mostem. Mimo wszystko prosimy: trzymajcie kciuki za rudzielca i za to, by został z nami jeszcze trochę. By dane mu było znaleźć kochający dom i spędzić schyłek życia wśród ludzi, którzy oddali mu serce. Tak bardzo, bardzo, prosimy…