Miri

Data publikacji: 02.01.2025

Doskonale wiemy, jak żywo zainteresowani byliście losami maleńkiej Miri, która trafiła do nas we wrześniu tego roku. Wypadnięte jelitko, panleukopenia, FIP – takiej ilości chorób i cierpienia nie zniósłby niejeden starszy i silniejszy kot, a co dopiero kilkumiesięczna, delikatna, chudziutka kruszynka 🥺

I choć niewiele przemawiało na korzyść Miri, a szanse na jej uratowanie wydawały się raczej marne, to dziś, po ponad 3 miesiącach walki, zaczynamy patrzeć w przyszłość kruszynki z optymizmem i dlatego właśnie oficjalnie rozpoczynamy poszukiwania domu na zawsze dla naszej Miri 📣

Jej stan zdrowia nadal nie jest idealny i nie podlega wątpliwości, że to kolejna nasza podopieczna, dla której musimy znaleźć bardzo odpowiedzialny i świadomy domek, w którym samopoczucie Miri będzie traktowane z najwyższym priorytetem ‼️

Po ostatnim zabiegu, koteczka wreszcie załatwia się sama. Niezbędna jest jednak stała czujność ze strony opiekuna. Jak wiecie, Miri przebywa obecnie w domu tymczasowym u naszej pani doktor – ma więc zapewnioną najlepszą możliwą opiekę. Musimy dopilnować, by w swoim docelowym domku utrzymać taki sam standard 💪🏻 W praktyce oznacza to stałą kontrolę wypróżnień Miri oraz jej diety. Koteczka absolutnie nie może mieć dostępu do suchej karmy, gdyż ta natychmiast powoduje zaparcia, które mogą zniweczyć cały progres osiągnięty dzięki zabiegom medycznym.

Jeśli chodzi o FIP, to Miri jest na najlepszej drodze do wyzdrowienia ❤️‍🩹 Został jej jeszcze niepełny miesiąc zastrzyków, ale znosi je dzielnie, ponadto zaś już teraz wyniki krwi są naprawdę dobre, co utwierdza nas w przekonaniu, że terapia zakończy się zgodnie z planem i nie będzie potrzeby jej przedłużania.

Mamy świadomość, że opieka nad kotkiem takim jak Miri, to bardzo duża odpowiedzialność. Od początku pobytu u nas, już kilka osób wyraziło zainteresowanie adopcją tego kochanego maleństwa, jednak z powodu coraz to nowszych problemów zdrowotnych, żadna z opcji póki co nie wypaliła. Kluczowe jest dla nas, by przyszły opiekun Miri rozumiał, że koteczka nie jest i nigdy nie będzie idealnie zdrowa 😔 Nawet, jeśli uda się dopilnować jej diety, może zdarzyć się, że z upływem lat problemy z jelitkiem się odnowią. Nie jesteśmy w stanie dać gwarancji, że Miri będzie cieszyła się bardzo długim i zawsze zdrowym życiem.

Niemniej, jesteśmy przekonani, że jest gdzieś ktoś, kogo nie zniechęcą potencjalne wyzwania, a kto pokocha z całego serca malutką Miri, bo to z kolei niezwykle łatwe zadanie 🥰 Miri po prostu nie da się nie kochać – od początku, nawet mimo bólu i cierpienia, garnęła się do człowieka i tak jest do dzisiaj. Uwielbia czułości, mruczy przy nich najgłośniej na świecie. Kocha wszelkiego rodzaju zabawy, których z uwagi na dotychczasowe ograniczenia narzucone przez życie w kojcu, bardzo jej brakowało. Uwielbia towarzystwo innych kotów, zwłaszcza tych młodszych, z którymi może się ganiać i tarmosić. Jest jednym z tych kociaków, które dzięki swojej urodzie i najsłodszemu usposobieniu, natychmiast podbija serca wszystkich, których spotka na swojej drodze 😍 Gdyby była zdrowa, najpewniej już po okresie wstępnej kwarantanny, ktoś porwałby ją z Mruczarni. Mamy nadzieję, że problemy, z którymi przyszło jej się zmierzyć (i które tak dzielnie pokonuje), nie pozbawiają jej szczęścia, jakim jest dla każdego bezdomniaczka własny opiekun i kącik na Ziemi.

Drogie Zwierzoluby! Jeśli znacie kogoś (lub sami kimś takim jesteście), kto nie boi się odpowiedzialności i jest gotów zaangażować się w opiekę nad Miri, koniecznie się z nami skontaktujcie! ☎️ 530 271 003 lub ☎️ 798 922 412. Udzielimy wszystkich niezbędnych informacji na temat zdrowia koteczki oraz zaleceń dotyczących jej codziennego funkcjonowania, tak by wspólnymi siłami stworzyć dla Miri najwspanialszy dom na świecie ❤️

Jeśli zaś wiecie, że przygarnięcie Miri, mimo najszczerszych chęci, jest poza Waszym zasięgiem, to niezmiennie zachęcamy do adopcji wirtualnej! Wystarczy, że napiszecie na adres wirtualki@przytulkota.pl, podacie imię Miri, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli).