Mimi – kotka z piwnicy…

Mimi – kotka z piwnicy…
Data publikacji: 29.12.2017

Czwartek po świętach… Oto fragment wiadomości z prośbą o pomoc: „Znalazłam w piwnicy małego kota, kociczkę. Była zamknięta w takim pojemniku do przewożenia zwierząt! Głodna, wystraszona i zasikana. Strasznie płakała i dlatego tam zeszłam. Jest u mnie od wczorajszego wieczoru, ale zostać nie może… Jest bardzo grzeczna i kochana. Całkiem oswojona, bawi się i daje miziać. Kupiłam żwir i wsypałam do miski, od razu skorzystała. Proszę, błagam o pomoc, bo kompletnie nie wiem, co mam robić. Wypuścić?” Kotka nie wróciła do piwnicy, a tym bardziej na ulicę… Została przywieziona do zaprzyjaźnionej lecznicy, przebadana. Ma około 6 miesięcy, jest zdrowa, śliczna i przestraszona. Czym sobie zasłużyła na taki los? W jaki sposób i czy w ogóle jest sens komentować okoliczności… Co to miało być – porzucenie, kara za złe zachowanie…? Czasami zwyczajnie brakuje słów… Mimi jest już bezpieczna. Przed nią profilaktyka prozdrowotna i szukanie odpowiedzialnego domku. Mimi nieśmiało prosi o grosik na start. Każda wpłata jest na wagę złota:
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
tytułem: darowizna dla Mimi
*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.
Dziękujemy❤

26165600_10212918775558259_3629738121750443602_n

26169835_10212918773638211_7143959920781963476_n