Data publikacji: 20.02.2024
Gdy Ramonek do nas trafił – był odwodniony, zmarznięty, schorowany i wycieńczony. Miał gorączkę, a z jego pupy lała się woda. Jedno oko było zupełnie sklejone ropą, a futro… Całe w kale i żółtej wydzielinie, która ciągnęła się z nosa. 🫣 Ten 2-3 letni kot, który ważył ledwie 1,5 kg – miał silną infekcję dróg oddechowych, zapalenie jelit, początek niewydolności wątroby, a poziom leukocytów w Ramonkowej krwi wskazywał na początek sepsy…
To ufne, w pełni oswojone stworzenie, na wolności niechybnie by zmarło. 💔😭 Ratunek nadszedł dosłownie w ostatniej chwili…
Chociaż rokowania były bardzo, bardzo ostrożne – nie poddaliśmy się ani przez chwilę! 💪 Nawadnialiśmy Ramonka, odżywialiśmy go kroplówkami i specjalistycznym jedzonkiem. Podawaliśmy antybiotyki i lekarstwa na ból brzucha oraz regenerację wątroby. Czuwaliśmy nad przyrostem wagi i robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by ta wycieńczona istotka – została z nami.
Ponieważ ten najsłodszy pacjent świata długo nie mógł dojść do siebie, a kolejne kuracje nie przynosiły zadowalającej poprawy – pogłębiliśmy diagnostykę. Podczas jednego z badań okazało się że w noso-gardzieli Ramonka znajduje się duży polip, który musiał zostać usunięty operacyjnie.
Nie szczędziliśmy ani sił, ani środków, gdyż to właśnie robimy: ratujemy każde kocie życie, które otoczymy opieką.
Ramonek w kwietniu zeszłego roku pojechał do własnego wyczekanego i wymarzonego domku 🏡 i w niczym nie przypominał zabiedzonego stworzonka, które do nas trafiło na granicy życia i śmierci. 💓
Przekazując 1,5% podatku na Fundację Przytul Kota, pomagasz tworzyć takie szczęśliwe zakończenia. 💗
Odmieniajmy razem koci los!
KRS: 0000582607