Marli

Data publikacji: 28.08.2021

Marli urodziła się około 2019. Zwykle chadza swoimi ścieżkami i zajmuje swoimi sprawami… „Zwykle”, bo czasem, gdy jest głodna albo coś ładnie pachnie, Marlita umie spojrzeć człowiekowi prosto w oczy, pozwoli mu zbliżyć się do siebie i przebywać w bliskości, gdy ona konsumuje… Czasem nawet, ten ktoś dostąpi zaszczytu i zostanie pomiziany niemożliwie długim wibrysem Marlity. Przez przypadek oczywiście… Jednak na tym czułości się kończą. Marlita nie chce być dotykana. Marlita odbiera dotyk jako atak na jej niezależność. Gdy ktoś z nas zbliża się do niej zbyt szybko i nie daj Boże, patrzy jej prosto w oczy, Marlita łypnie w boczek tylko raz i czmychnie nim człowiek się obejrzy.
Gdy kotka nie czuje się pewnie, siedzi ukryta poza zasięgiem ludzkich oczu i rąk. Natomiast, gdy czuje się dobrze – wychodzi, rozciąga się jak długa i szeroka na środku pokoju, przez okno wygląda lub bawi jakimiś pluszowymi myszkami czy innymi zabawkami. Czasem też próbuje otwierać drzwi, by w ten sposób zwiększyć swą przestrzeń życiową i musimy przyznać, że robi to dobrze.
Jeśli chodzi o relacje z innymi kotami, to Marli nie ma z nimi najmniejszego problemu. W stosunku do kotów jest spokojna, kontaktowa i odporna na młodzieńcze harce czy inne końskie zaloty.
Kicia przebywa w Łodzi, jest wykastrowana i zdrowa. Testy na FIV/FeLV ma ujemne. Szukamy domu z zabezpieczonymi oknami i balkonem.

Jeśli jesteście zainteresowani adopcją, wypełnijcie ankietę https://przytulkota.pl/ankieta-przedadopcyjna/. A jeśli macie pytania – zadzwońcie. Od poniedziałku do piątku telefoniczny dyżur przy adopcjach pełni Natalia – 798 922 412, zaś w weekendy – Agnieszka 604 268 143 i Magda 509 581 758.

A może chcielibyście adoptować Marlitę wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli 😄). To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!