Data publikacji: 11.04.2020
W ubiegłym tygodniu dotarła do nas prośba o pomoc dla kota znajdującego się na klatce schodowej.
Okazało się, że kot przebywa na klatce od minimum 3 dni. Nikt, spośród mieszkańców bloku, nie był właścicielem futrzaka.
Nasza wolontariuszka pojechała pod wskazany adres i zaczęła walkę z czasem. Dlaczego?
Pomimo, że kilku mieszkańców dokarmiało kota, dla innych był on dość dużym problemem – załatwiał swoje potrzeby na parterze.
Niestety złapanie nie należało do najłatwiejszych. Kot nie pozwalał się do siebie zbliżyć.
Postanowiliśmy więc, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie nastawienie klatki-łapki.
A kot i tak dopiero po dwóch dniach skusił się na smakowitą przynętę.
W lecznicy okazało się, że mamy do czynienia z 1,5 roczną kicią.
Marli jest płocha, strachliwa, ale nie wykazująca jakiejkolwiek agresji.
Kiedyś musiała mieć dom. Dlaczego go straciła?
Tego zapewne nigdy się nie dowiemy.
Marli jest już po zabiegu kastracji, została też zaczipowana, odrobaczona oraz odpchlona.
Wkrótce zaszczepimy koteczkę i postaramy się, aby na nowo odzyskała zaufanie do człowieka.
Bardzo prosimy o wsparcie w opiece nad Marli. Będziemy wdzięczni za każdą złotóweczkę.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: dla Marli
Dziękujemy!
