Marcel w domku!

Marcel w domku!

Nasz koci elegancik pojechał do domku!

A oto jego historia:

Pełen młodzieńczego czaru, ten około 1,5 – roczny kocur trafił do nas jako kot bezdomny z Aleksandrowa Łódzkiego. Przybłąkał się do jednej z karmicielek okolicznych kotów, przez które był przeganiany i bity. Pani karmiąca koty słusznie stwierdziła, że Marcello tam nie pasuje i zgłosiła się po pomoc do nas. Kot został wykastrowany w naszej zaprzyjaźnionej lecznicy, w której następnie przebył kwarantannę.

Jaki jest ten piękny kocur? Marcello uwielbia być w centrum zainteresowania. Na początku wydawało nam się, że to taki nieśmiały kotek- były to jednak pozory. On lubi zwracać na siebie uwagę, zabiega o nią i z lubością przyjmuje wszystkie głaski i mizianki. Gada przy tym, wdzięczy się i czaruje Staje się cały nasz, żeby tylko dalej go miziać i kochać. W gromadzie kotów jednak Marcello pokazuje, kto w niej rządzi. Chłopak najwyraźniej odbija sobie złe traktowanie przez poprzednich towarzyszy i nieco się panoszy, zaczepiając inne koty. Niekoniecznie jest to zabawa – raczej kocia dominacja. Bo Marcello to taki królewicz i cały pałac powinien być mu uległy, a koty wokół to taka nadworna ciżba Jego Wysokości!

Wniosek z tego mamy taki, że Marcello być może lepiej czułby się jako jedynak. Nie jest to kot agresywny, ale zaczepny w stosunku do innych czworonogów. Za to w stosunku do człowieka – wspaniały przyjaciel na całe swoje kocie życie. Wymruczy każdemu, jak bardzo chce mieć dom. I na pewno na niego zasługuje. To energiczny, otwarty i radosny kocurek. Jest odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany.

 

IMGP9141

IMGP9143

marc2

marc4

marc5

marc6

marc7

marc

marc1