Magnum

Magnumek mieszka już we własnym domku! Oto historia kocurka…

Skrajnie odwodniony, wychudzony, z żółtaczką i anemią. Ma maksymalnie 2 lata, a wygląda na trzy razy tyle…

Magnum przyjechał do nas potwornie zakatarzony, z hordą pcheł i kleszczy w futerku. Ten słaniający się na łapkach, duży i dostojny kocur, powinien ważyć przynajmniej 4,5kg, a tymczasem waży kilogram mniej… 😿

Chcemy wierzyć, że kiedyś mógł mieć dom, który o niego dbał… Lecz, jeżeli tak kiedykolwiek było, musiał zaginąć dawno: zanim ktoś zdążył go wykastrować i zachipować. Zanim jego futerko pokryło się brudem i zanim pojawiła się znaczna niedowaga. 🥺

Magnum jest pod stałą obserwacją lekarską. 👩‍⚕️ Pani doktor stawia go na łapki podskórnymi kroplówkami, antybiotykiem, lekami przeciwzapalnymi i preparatami wspierającymi pracę wątroby. Podczas pobierania krwi zauważono aglutynację krwinek czerwonych, co jest bezpośrednim zagrożeniem życia; Magnum od razu otrzymał odpowiednie lekarstwa.

Oczekujemy na wyniki badań pobranej krwi i modlimy się, by Magnum wrócił do zdrowia. Wyniki powiedzą nam więcej o jego stanie i mamy nadzieję, że wyjaśnią przyczynę żółtaczki. Lecz nie oszukujmy się: stan naszego podopiecznego jest ciężki.

Kochani, leczenie kocura będzie kosztowne. Do tej pory, same badania kosztowały nas ponad 400 zł. Same badania, bez niezbędnych lekarstw, których Magnum przyjmuje całe mnóstwo. Bez profilaktyki, bez kastracji, które także musimy wykonać, gdy kocur wróci do formy. Badania będą musiały być regularnie powtarzane, abyśmy mieli pewność, że wycieńczony organizm dobrze reaguje na podawane mu lekarstwa.