Lotar to bury kocurek, a oto historia dwójki…
Lunę adoptowała od nas starsza pani w 2016 roku . W tym samym roku wzięła do siebie Lotara, kocurka, który bardzo zaprzyjaźnił się z jednooką pięknością
.
Niestety. Niedawno opiekunka kotów zachorowała i zapadła decyzja o przeprowadzce do hospicjum . Tam oczywiście kotów nie można mieć. Rodzina tej pani to też już starsze osoby, które nie mogą zaopiekować się zwierzątkami
.
I chociaż formalnie Lotar nigdy nie był „nasz”, to nie mieliśmy serca rozdzielić tych biednych przestraszonych istotek . No i oba kociaki trafiły do nas.
Wystraszone, zdziwione obrotem spraw i niespodziewaną rozłąką z ukochaną osobą .
Lotar jest spokojny i refleksyjny, Luna — nieco bardziej otwarta, domagająca się pieszczot, spragniona kontaktu i ciepła ludzkich dłoni.
Obecnie koty są izolowane od reszty stada. Przyzwyczajone do ciszy i spokoju w mieszkaniu starszej osoby, nie potrafiły znaleźć sobie miejsca, ani dogadać się z pozostałymi wąsaczami zamieszkującymi Mruczarnię .
Lotar urodził się około 2011, a Luna — 2012. Lotar to ten bury smutasek, a Luna — czarna królewna.