Listek pojechał do własnego domku, a oto jego historia:
Jestem Listek, ale ciocie mówią na mnie Płoszek. Uważam, że to jest niesprawiedliwe, bo to przecież nie jest wina kotka, że się płoszy. Tym bardziej jeśli kotek płoszy się mniej niż jeszcze tydzień temu, uczy się miauczeć, mruczeć i w ogóle! Ja nie wiem… Biorę korepetycje od moich siostrzyczek i braciszka, pilnie obserwuję ich przymilanki, słucham jak Fruzia pięknie miauczy, a Rusałka o nogi ociera. Staram się z całych sił, a i tak ciągle słyszę Płoszek to i Płoszek tamto. A ja Listek jestem! Li-stek! I mi smutno już troszkę. Dobrze, że mam siostry i brata, oni mnie rozumieją, jak chyba nigdy nikt mnie nie zrozumie. Nie to, co te ciotki klotki.
Tak, Listek się płoszy, lecz poczynił ogromne postępy. Potrafi się już wtulić i zamiauczeć tak pięknie, jak mała Fruzia. Jego okrągłe oczka podbijają serca wszystkich, którzy w nie spojrzą.