Data publikacji: 11.08.2021
Lilijka we wtorek pojawiła się na śniadaniu w stadzie kotów wolno żyjących, które dokarmiamy. Od reszty stada różni się gabarytami i stosunkiem do człowieka. Lilijka wygląda jak szkielecik i w przeciwieństwie do pozostałych bywalców stołówki, na widok naszej wolontariuszki zamiauczała rozdzierająco i wpakowała się jej na ręce… Reszta kotów, podobnie jak Agnieszka trzymająca nową koleżankę, przez dłuższą chwilę patrzyła na całe zajście oniemiała.
Lilia urodziła się około 2019. Kiedyś była czyjaś, kiedyś ktoś brał ją na kolana, tulił i kto wie, może nawet całował po główce obiecując miłość…Niestety, obecny stan tej małej przylepki wskazuje na to, że od dłuższej chwili jest niczyja. Wychudzona, ze świerzbem w uszach, pchłami w futerku i malutkim brzuszkiem wzdętym od pasożytów.
Musimy zbadać jej krew i zrobić testy. Przed nami także odrobaczenie, szczepienie oraz kastracja.
Jeśli możecie wesprzyjcie nas w opiece nad Lilijką.
Każdy Wasz gest, każda nawet najmniejsza wpłata są dla nas bardzo ważne.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: dla Lilijki
