Data publikacji: 09.04.2022
Patrząc na Lembu trudno uwierzyć, że zawsze wiódł żywot wolnego ducha. Jest tak kochany i skory do głasków, że aż strach.
Pojawił się znikąd w stadzie wolno żyjących kotów, którym opiekuje się nasza wolontariuszka, jako ten oswojony rodzyneczek pośród dzikusów. Nie mogliśmy dopuścić, aby został na ulicy.
Bielutkie futerko Lembu jest przybrudzone i pokryte kurzem. Dręczy go koci katar i bogate życie wewnętrzne. Lekarz obawia się, że wydzielina z oczu nie jest wynikiem stwierdzonej choroby. Pobraliśmy wymaz ze spojówki i czekamy na wyniki.
W Lembusiowej paszczy działo się na tyle źle, że nie mogliśmy czekać z sanacją. Ze względu na szacowane 8 lat, wykonaliśmy przez znieczuleniem kontrolne badanie krwi. Przy okazji go wykastrowaliśmy.
Czekamy na wyniki badania kału, efekt odrobaczenia i cieszymy się, że Lembu nie ma ani FIV ani FeLV. Testy wyszły ujemne.
Z całego serduszka prosimy o pomoc dla białasa. Zbieramy na pokrycie kosztów leczenia i diagnostyki.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: Lembu