Kuba
Data publikacji: 9.06.2019

Cześć wszystkim. Jestem Kuba. Trafiłem do fundacji ponad miesiąc temu. Nie pisali o mnie wcześniej, bo miałem być tu tylko chwilę. Lecz jak wszyscy pewnie wiecie, życie bywa przewrotne.
Od kilku pięknych wiosen miałem kłopot z pyszczkiem. Bolało mnie tam wszystko podczas jedzenia, więc jadłem coraz mniej – prosta sprawa. Potem zaczęła mi się sączyć krew i żył bym sobie tak dalej, bo z tym pyszczkiem to od dawna tak miałem, że raz gorzej, raz lepiej, ale jedna miła dziewczyna zapytała, czy mi nie pomóc. Zgodziłem się i o oto jestem.
Po operacji paszczy osłabłem i rozwinął mi się makabryczny katar. Kicham Kochani już nie wiem który tydzień, zmieniają mi leki, cudują, tańcują, a ja ciągle tylko kich i kich. Ale humoru nie tracę ani na chwilę. Miziam się, ocieram o klatkę, zjadam wszystko z miseczki i z całych sił staram się wyzdrowieć. Bardzo bym chciał wrócić już na swoje działki, do swojej budki i miseczek. Tęsknię za swoim karmicielem i resztą kolegów.
Kuba to kotek wolno żyjący. W lecznicy okazało się, że ma eozynofilowe zapalenie dziąseł. Większość zębów wyrwana, a koci katar trwa w najlepsze…
Bardzo prosimy o pomoc.
Jeśli chcecie i macie taką możliwość, bardzo prosimy, wesprzyjcie nas w opiece nad Kubą. Będziemy wdzięczni za każdą złotówę:
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: darowizna dla Kuby
*środki niewykorzystane na niego, przeznaczymy na inne koty w potrzebie. Dziękujemy!