Krecik wrócił z adopcji

Krecik wrócił z adopcji

Data publikacji: 13.01.2020

Krecik całe swoje dotychczasowe życie spędził jako kot wolnożyjący. Chodził swoimi ścieżkami, spał w ulubionych miejscach, miał swoje rytuały i przyzwyczajenia, zawsze pełną miskę i kącik do spania. Był szczęśliwy na swój koci sposób. Lecz czy osiedlowe uliczki to odpowiednie miejsce dla proludzkiego kota?

Krecik trafił do nas po postrzale z wiatrówki. Chociaż osiedle było jego domem – stało się zbyt niebezpiecznym miejscem, by mógł tam wrócić. Naszym priorytetem było zapewnienie kocurkowi bezpieczeństwa, a tymczasem on tęsknił za słońcem, trawą i swoimi osiedlowymi kątami. Nie był szczęśliwy w Mruczarni… Smutny i zrezygnowany zaczął znaczyć teren, a my wierzyliśmy, że tylko prawdziwy domek zmieni Krecika, który na powrót zacznie się cieszyć życiem.

Gdy pojawiły się osoby zainteresowane adopcją – skakaliśmy z radości! Kocurek pojechał do domu, jednak nie zagrzał tam długo miejsca. Mimo ogromnych starań ze strony Opiekunów, Krecik nie czuł się szczęśliwy. Spodziewaliśmy się tego, lecz próbowaliśmy. Nie udało się.

Krecik okazał się typowym jedynakiem i spragnionym wolności niespokojnym duchem, posiadającym nawyki kota nieudomowionego. Trudno nauczyć go zasad życia w zamknięciu. Choć jest pieszczochem i przytulasem – musi być kotem wychodzącym i takiego domu będziemy mu szukać. Domu, który stworzy kocurkowi przyjazną i bezpieczną przestrzeń, by ten mógł cieszyć się wolnością.

Krecik jest bardzo spokojnym i przyjacielskim kocurkiem i wierzymy, iż mimo wad znajdzie swoje miejsce na ziemi.

Jeśli myślicie, że Krecik może być kotkiem dla Was, wypełnijcie ankietę: https://przytulkota.pl/ankieta-przedadopcyjna/ lub zadzwońcie po godzinie 16:00 do Agnieszki 604 268 143, Magdy 509 581 758 albo Natalii 519 192 799.

A może chcielibyście adoptować Krecika wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli :D). To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!