Krecik
Data publikacji: 5.05.2019

Mam na imię Krecik. Żyłem sobie względnie. Trochę pod autami, trochę na trawce, a troszkę w piwnicy miłego koleżki. Jestem proludzki , ale nie dla wszystkich. Ot tak na wszelki wypadek.
Wypadek?? Chyba w złą godzinę wypowiedziałem to słowo. Pewien stwór na dwóch łapach chciał zaliczyć jakiś lewel w grze i ustrzelił mnie z wiatrówki. Upss. Nie udało się… żyję. Chociaż boli jak diabli, to żyję i to ja zdobyłem następny lewel, bo spod bloku trafiłem do cioć i wujków w Mruczarni.
I kto tu jest wygrany? „Człowieku”?
Ale poważnie:
Do Krecika ktoś strzelał. Krecik miał umrzeć… Przyjechał do nas przestraszony, smutny, obolały. Czy zaufa człowiekowi? Czy jego psychikę da się wyleczyć? Będziemy robić co w naszej mocy, by tak się stało. Oprócz Krecika w tym miejscu postrzelone śmiertelnie zostały dwa inne koty. Sprawa skierowana na policję i umorzona z powodu braku świadków

Jeżeli chcielibyście pomóc nam w opiece i leczeniu Krecika będziemy wdzięczni za każdy grosik.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: darowizna dla Krecika
*środki niewykorzystane na kocurka przeznaczymy na inne koty w potrzebie.