Klara pojechała do domku!
A oto historia Klary:
Post o porzuconej na stacji benzynowej, pod Łodzią, kotce dostrzegła nasza wolontariuszka. Zainteresowała się sytuacją z uwagi na podejrzenie, że kotka może być w ciąży. Po rozmowie z p. Grażyną – autorką postu, okazało się, że w pobliżu malutkiej stacji nie ma żadnych zabudowań i bardzo mało prawdopodobne jest, że kotka się zgubiła czy oddaliła od domu. W dwóch odległych gospodarstwach nikt się do kotki nie przyznał. Noce robiły się, co raz zimniejsze, a biedna kicia spała pod drzewem. Dokarmiał ją jeden z pracowników stacji. Widząc ludzi przeraźliwie płakała. Poprosiliśmy o pomoc Panią Grażynę, która pojechała po kotkę i dowiozła ją do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy w celu sprawdzenia czy jest w ciąży. Na miejscu okazało się, że Klara ma bliznę, która na 99% jest blizną po wykonanym zabiegu kastracji. Klara jak na kotkę jest bardzo duża i wcale nie jesteśmy zdziwieni, że można było pomyśleć, iż spodziewa się potomstwa. Kicia ma anielski charakter – kocha człowieka, uwielbia głaskanie, w lecznicy Pani Doktor mogła bez żadnych problemów ją zbadać i wykonać wszystkie niezbędne zabiegi. Klara jest w dobrej kondycji, jest też zadbana, co wskazuje, że musiała mieć dom. Skąd się wzięła na stacji? Czy ktoś ją wyrzucił? Czy wskoczyła komuś do samochodu i tak oddaliła się od miejsca zamieszkania?
Klara ma około 8 lat. Cechą charakterystyczną jest brak części uzębienia. Została odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona.