Kitka jest już w domku!
A oto jej historia:
Kitka – przepiękna szylkretowa kotka została znaleziona na jednym z łódzkich osiedli w czasie silnych mrozów – na przełomie grudnia i stycznia tego roku. Zmarznięta i głodna siedziała pod ścianą bloku. Nie wiadomo jak długo czekała na pomoc -na szczęście organizm był na tyle silny, że kicia nam się nie pochorowała. W cieple, z pełnym brzuszkiem szybko doszła do siebie. A jeśli nie wiecie to szylkretki mają charakterek, oj mają… Kitka nie lubi brania na ręce, ochotę na głaski okazuje włażąc namolnie. Dużym pod nogi. Koniec głasków ogłasza pacnięciem człowieka łapką… Potrafi sygnalizować chęć na jedzonko i to dość głośno. Łaskawie akceptuje zabawy wędką i piórkami. Ulubiona miejscówka – parapet lub podłoga za kanapą. Kitka nie lubi tłumów, hałasu, zamieszania – szuka wtedy jakiejś kryjówki. Podsumowując to ona ustala rytm dnia – co, gdzie, kiedy i z kim.