Data publikacji: 14.03.2020
Kasieńka stanęła już na cztery łapki. Przyczyną jej problemów z anemią była popsuta paszcza.
Na szczęście paszczę udało się naprawić, zepsute zęby usunąć a stany zapalne wygoić. Dzięki temu mała może normalnie jeść, a wyniki krwi wróciły do normy. Jak tylko Panie Doktor dały znać, że kicia nie potrzebuje już żadnych leków i może wrócić w swoje zaklęte rewiry – spakowaliśmy Kasieńkę do transportera i odwieźliśmy ją na miejsce, które zna od lat i w którym czuje się bezpiecznie. Na Kasieńkę oko będzie miała Pani Karmicielka, więc mamy nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze.