Data publikacji: 13.08.2022
„Kochane Ciocie! To ja, Kaprysek. Melduję się z nowego domku wraz z moimi Człowiekami.
Pierwszy wieczór nie był łatwy, bo zaraz po przywiezieniu za oknem rozszczekał się pies i rozkrzyczały dzieci, więc postanowiłem wczołgać się pod najciemniejszy kąt kanapy i siedzieć tam na wieczność. Człowieki uznały, że się przestraszyłem, ale Wy wiecie, że ja jestem ekstra dzielny i po prostu postanowiłem sprawdzić, czy dobrze odkurzyli. Po godzinie postanowiłem powoli wycofać stamtąd dupkę, bo miseczka pachniała zachęcająco. No a potem to już Człowieki zaczęły głaskać i tak jakoś od tej pory zostaliśmy razem. Chwilę grozy przeżyłem jeszcze, jak podczas zwiedzania domku zobaczyłem nagle innego kota, normalnie zamarłem. Ale potem Człowieki mi pokazały, że ten drugi kot to ja, bo sobie wymyślili lustro do ziemi, wyobrażacie to sobie? Zupełnie nie wiem czemu tak się ze mnie śmiali.
Wieczorem Tata-Człowiek ululał do snu w ramionkach, aż zacząłem chrapać i tak jakoś minął nam ten pierwszy dzień. Dzisiaj nieustannie poznaję nowe zakamarki tego domku i godzinami miziam się z moimi ludźmi, mruczę im jak mały traktor i barankuję, bo chyba to uwielbiają. W ogóle te moje Człowieki chyba mnie lubią, bo ciągle mi mówią do uszka jakim jestem dzielnym i idealnym kotkiem, drapią po pleckach i zachwycają się jak słodko ugniatam łapkami ciastki. Nazywają mnie nawet naczelnym ciastkarzem traktorzystą, cokolwiek to znaczy.
Także nie martwcie się drogie Ciocie, chyba nam tu będzie razem dobrze! Wysyłam zdjęcia na dowód. Pozdrawiamy, Kaprys, Karolina i Filip”
Kochany Kaprysku, kochane Człowieki! Jesteśmy pewni, że będzie Wam razem lepiej niż doskonale. 😻💘💖 Bardzo dziękujemy za super dom dla super kota. Pozdrawiamy serdecznie, ściskamy całą Rodzinę i miziamy za uszkiem Kapryska. 💚