Maluszek mruczy już we własnym domku! Oto historia Jokera…
Joker to srebrno-biały kocurek, a oto historia całej rodzinki…
Nie mieliśmy wątpliwości, jak nie mamy ich co roku, że wraz z wiosną rozpocznie się sezon na kocięta. Wiedzieliśmy, że prędzej czy później do Fundacji zaczną spływać prośby o przyjęcie całych miotów. Na pierwszą nie musieliśmy czekać długo 😢
W piwnicy Pani Justyny, zupełnie niespodziewanie, pojawiła się dzika kotka z miotem, składającym się z pięciu kociąt 🐱 Pani Justyna, która sama ma już 7 kotów, nie mogła się podjąć opieki nad kolejnymi. Zwróciła się do nas. W pierwszej kolejności złapała dorosłą kotkę i zorganizowała dla niej sterylizację. Następnie przystąpiła do łapania kociąt.
Decyzja o przyjęciu maluchów nie była dla nas łatwa – niestety, ale na chwilę obecną posiadamy dramatycznie niewielką ilość domów tymczasowych, gotowych na przyjęcie kociąt 😖
Udało się jednak zorganizować – miot został podzielony i zamieszkał w dwóch domach tymczasowych naszych wolontariuszek, gdzie maluchy będą przebywać do czasu adopcji.
Kocięta mają po ok. 8 tygodni. 3 chłopców i 2 dziewczynki. Otrzymały od nas imiona: Talia, Karo, Joker, Trefl i Kier. Nie miały dotychczas kontaktu z człowiekiem, dlatego są mocno wystraszone i póki co wycofane 🙀 Z tego właśnie powodu tak kluczowe jest umieszczenie maluchów w domach tymczasowych, gdzie mają stały i bezpośredni kontakt z ludźmi, co zwiększa ich szanse na oswojenie się i przystosowanie do życia kota domowego. Efektu tego nie udałoby się osiągnąć, gdyby kociaki od razu zamieszkały w Mruczarni.
Jak można się było tego spodziewać po kociętach urodzonych i żyjących na wolności, wszystkie są mocno zapchlone i zarobaczone 🪱 Rozpoczęliśmy już walkę z ich bogatym życiem wewnętrznym. Zostały również zaszczepione 💉 Po zakończeniu niezbędnej kwarantanny, cały miot będzie dostępny do adopcji – najlepiej w dwupaku lub na dokocenie 🐈🐈⬛
Zdecydowaliśmy się założyć zbiórkę na kwotę 3000 zł. Zdajemy sobie sprawę, że to dużo, ale mowa o aż 5 kotach – kwota zbiórki obejmuje niezbędne szczepienia, odpchlenie, odrobaczenie, testy na FIV/FeLV, chipowanie, książeczki oraz koszty związane z utrzymaniem, czyli karmę, żwirek, podkłady itd. Ponadto, wliczamy tu koszty sterylizacji – nawet, jeśli kocięta uda się wyadoptować, zanim osiągną odpowiedni wiek do zabiegów, przyszłym opiekunom gwarantujemy sterylizację na nasz koszt.
Jak sami widzicie, maleństwa potrzebują sporej pomocy, aby zapewnić im dobry start w dorosłe życie 💸 Dlatego serdecznie prosimy Was o wsparcie – chcemy jak najszybciej przygotować karciane kociaki do adopcji 🙏🏻 W ten sposób nie tylko zaoszczędzimy im stresu związanego z licznymi zmianami, ale zwolnimy również domy tymczasowe dla kolejnych maluchów, które z pewnością przyjdą na świat jeszcze tego lata. Liczy się każda złotówka! 🪙