Nasz koci miziaczek gorąco poleca się do adopcji!
To tu dużo mówić- to kot ideał, kochający człowieka bardziej niż siebie samego. To jest coś, co zdecydowanie za rzadko jest mówione o kotach, a raczej przypisywane psom.
Ale taki jest właśnie nasz Johny – spragniony człowieka, jego bliskości, głasków i zabaw. Ma bardzo łagodny charakter i odda całe swojego kocie serducho temu, kto zdecyduje się dać mu kochający domek.
Johny pojawił się znienacka w czasie łapania kotów wolnożyjących na ul. Marysińskiej w Łodzi. Z relacji osób przeprowadzających akcję wynika, że sam zapakował się do transporterka. Nie ma się czemu dziwić. Kocurek zmagał się z kocim katarem co mogło być powodem utraty jednego oczka. Johny początkowo trafił do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy, gdzie poddano go intensywnemu leczeniu. Ze stoickim spokojem znosił wszystkie zabiegi. Miejsce po straconym oczku pięknie się zagoiło i na szczęście nie było potrzebne zakładanie szwów.
Johny jest wykastrowany i zaszczepiony. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Jeśli nasz Johny skradł Ci serce, tak jak nam, pisz na adoptuj@przytulkota.pl lub do Agnieszki agnieszka@przytulkota.pl 509 581758 , 604 268 143.