Urocza koteczka szybko znalazła dom. Oto historia Jeżynki…
Jeżynka to delikatna i cichutka szylkretowa piękność. Mała została złapana na kastrację jako kotek wolno żyjący. I jak to czasem bywa, po kastracji, w transporterku, gdy narkoza przestała działać, Jeżynka spojrzała na nas jakoś tak… zachęcająco, więc nieśmiało musnęliśmy ją po łebku. A ona, gdy tylko poczuła naszą łapkę na swej główce, natychmiast przestawiła się w tryb Kizi Mizi: baranki, mruczanki, ugniatanie… Ech!
No i jest. Ma około półtora roku. Po kwarantannie będziemy szukać domku. A teraz jeszcze odrobaczamy, testujemy, czipujemy, szczepimy…