Jasiek – czy to koniec mojej włóczęgi?

Jasiek – czy to koniec mojej włóczęgi?
Zostań opiekunem wirtualnym

 

 

Historia Jasia, tak jak większości naszych podopiecznych, nie jest ani trochę wesoła. Kocur został wyrzucony przez swoich opiekunów na teren pewnej hurtowni w Rzgowie. Mieszkał tam we względnym spokoju, był dokarmiany przez pracowników i klientów firmy. Do czasu. Pewnego dnia wszedł do budynku i niestety w koci sposób oznaczył teren, a dokładnie przechowywane tam materiały. No i musiał opuścić swoje dotychczasowe miejsce pobytu. Przez kolejne dwa miesiące mieszkał w hotelu dla zwierząt, gdzie został wykastrowany. A potem trafił do naszej fundacji.

Kocur ma ok. 3 lat. Jest cały biały, a na ogonie, główce i grzbiecie ma trochę rudości. Ma słodki różowy nosek i strasznie smutne oczy, które wypatrują prawdziwego i kochającego opiekuna.

Ta historia nie jest wesoła, ale dzięki komuś, kto ma dobre serce, może się taką stać…

Bardzo prosimy o pomoc w pokryciu kosztów profilaktyki i utrzymania kocurka. Każda złotówka jest na wagę złota:

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: darowizna dla Jasia
*środki niewykorzystane na cel wskazany będą przeznaczone na cele statutowe.
Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę i udostępnienie.
Bardzo dziękujemy 

17201361_1647418918631450_8978399819352438846_n

17200972_1647418838631458_3152614771532647622_n

17156286_1647418831964792_6942331486949653588_n

17155936_1647418841964791_1711348917643908248_n