Data publikacji: 16.06.2021
Irysek czuje się jakby troszkę lepiej. Apetyt ma coraz większy. Nauczył się już, że wielka strzykawka i człowiek równa się jedzonko i nie panikuje za bardzo. Niestety nadal, gdy tylko może, chowa się w transporterku. Wyjmujemy go z niego tylko, gdy trzeba coś zrobić w związku z lekami lub nakarmić. Nie chcemy dokładać mu niepotrzebnych stresów. Wolniutko szykujemy się do operacji usunięcia oczka, ponieważ ono nie działa, a przysparza Iryskowi tylko dodatkowego bólu.