Data publikacji: 24.06.2021
Czasem tak bywa, że życie wywraca się do góry nogami, trzeba wszystko zostawić i zacząć od nowa. W innym miejscu, daleko, daleko. Niestety, dość często w takich sytuacjach nie ma miejsca dla zwierzęcia. Może kojarzy się z tym, co trzeba zostawić. Może uwzględnienie go w planach jest zbyt kłopotliwe… A może po prostu tak bywa lepiej. Nie będziemy oceniać.
Od niedawna w Mruczarni znów mieszka Huxley. Przed adopcją pokazywaliśmy mu, że człowiek nie tylko nie krzywdzi, lecz karmi i głaszcze za uszkiem. Że człowiek umie kochać bezwarunkowo i nie porzuca, gdy robi się ciężko. Teraz znów musimy się starać, by zdobyć pełne zaufanie młodzieńca. Chociaż sam nie podejdzie i nie poprosi o uwagę, na szczęście nie pogardzi naszymi miziankami. Przepraszamy, cukiereczku. Oby kolejny dom Cię nie zawiódł.