Hugo pojechał już do swoich nowych Opiekunów. A oto jego historia:
Hugo to wrażliwy kotek. Najbardziej lubi, żeby go głaskać po główce i pod bródką. Okolica plecków przy ogonku też mu odpowiada. Grzechotki i wędki nie przemawiają do jego spokojnego usposobienia, chociaż to może my nie umiemy stworzyć mu właściwych warunków do zabawy. Teraz wychodzi na to, że Hugo potrzebuje spokoju i miłości. Zbyt wiele bodźców powoduje wycofywanie się koteczka. Gdy dzieje się za dużo Hugo lubi się zaszyć w zaciemnionym, cichym kąciku i przeczekać awanturę. U nas w Mruczarni zawsze ktoś kogoś goni, ktoś skacze po ścianach i sufitach, ktoś miauczy, bo chce do mamy, taty albo do innego pokoju… Dla Hugona to nie to. On woli ciszę. Koci koledzy mogą być, pod warunkiem, że nie ciągną go na siłę do zabawy. On sobie wtedy leży i marzy o ukochanym domku i ludzkich rączkach do miziania. On się rozkosznie rozciąga na posłanku i drzemie. On jest szczęśliwy gdy ma święty spokój….
Hugo ma kilka miesięcy. Zabrano go z miejsca, w którym był niemile widziany. Został od razu przebadany, wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany. Jest zdrowy. Testy na FIV i FeLV ma ujemne.