Data publikacji: 01.03.2020
To miał być rutynowy zabieg kastracji wolno żyjącego, około rocznego kociego duszka, który po zabiegu miał wrócić na miejsce bytowania. I tak by się stało, gdyby nie guz znajdujący się na jego brzuszku. Twór ma rozmiar piłki tenisowej i nie chcemy nawet myśleć, jak bardzo musiał przeszkadzać Horniemu w codziennym funkcjonowaniu…
Czy mamy do czynienia ze zwykłą cystą, czy z czymś znacznie poważniejszym – nie wiemy. Niezastąpiona Pani Doktor nakłuła guz, z którego wylała się ogromna ilość płynu. Płyn został pobrany i wysłany do badania.
Jak możecie się domyślać, Horni nie może w takim stanie wrócić na wolność. Kocurek zamieszkał w lecznicowym szpitaliku i zostanie tam do końca leczenia. Ile ono potrwa? Nie wiemy.
Wiemy natomiast, że niezależnie od wyników, kocurek będzie potrzebował zabiegu operacyjnego i opieki w lecznicy.
Ogromnie prosimy Was o wsparcie w opiece nad Hornim. Będziemy wdzięczni za każdą złotóweczkę.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: dla Horniego
Dziękujemy!