Horacy ma już swój domek!
A oto jego historia:
Ten młody ok. roczny kocurek zdążył już zaznać krzywdy ze strony człowieka. Został porzucony przez właścicieli, był przeganiany i straszony przez mieszkańców osiedla, a największe mrozy tej zimy spędził pod samochodami i osiedlowymi krzewami. Trafił pod opiekę fundacji, początkowo uznany za kota dzikiego. Jakie było zdziwienie wszystkich, gdy po dwóch dniach okazał się cudownym miziakiem, jednakże przerażonym i zalęknionym. Dużo czasu musi upłynąć, żeby Horacy znów zaufał człowiekowi. To kocurek o bardzo kruchej psychice a tym samym wyjątkowy. Reaguje żywo na wszystkie przejawy zainteresowania ze strony człowieka i z każdym dniem jest coraz bardziej odważny i śmiały. Horacy to kot wyjątkowy i takiego domu potrzebuje. Domu, który będzie pamiętał przez co kocurek przeszedł, jednocześnie otaczając go szczególną opieką, by mógł szybko zapomnieć. Potrzebuje miłości, delikatności i cierpliwości ze strony opiekuna. Na jego miłość trzeba zasłużyć, a gdy już tak się stanie, Horacy będzie najbardziej oddanym towarzyszem życia.