Malutka Hope ma już własny domek! Oto historia dzielnej Hope…
Maleńka Hope, cudem wyrwana z objęć śmierci, w niczym nie przypomina już kupki nieszczęść, która trafiła do nas nieco ponad miesiąc temu.
Gdy rozprawiliśmy się z jej kluczowymi problemami zdrowotnymi – zaropiałymi oczkami, zaawansowanym świerzbem w uszach, pasożytami, a ponad wszystko wycieńczeniem spowodowanym głodowaniem – przyszła pora na zajęcie się wychowaniem koteczki. Hope trafiła do domu tymczasowego, w którym przebywa do dziś i który opuści w momencie znalezienia swojego domku na zawsze – a nie wątpimy, że nastąpi to szybciutko 😻 Taka ślicznotka nie będzie potrzebowała dużo czasu, by skraść czyjeś serce 💘
Hope jest jeszcze nieco płochliwa, lecz stopniowo otwiera się na człowieka. Choć nie wygląda, jest niezłym żarłokiem 😸 Wystarczy wyciągnąć miseczkę, a Hope już kręci się wokół nóg i skacze radośnie w oczekiwaniu na jedzonko. Jak każdy dzieciaczek, uwielbia zabawy – najbardziej gonitwy za wędką z piórkami 🪶 Po zabawie z lubością zasypia wtulona w pluszową maskotkę 😴
Koteczka lubi pieszczoty, ale niewymuszone – to ona daje sygnał, że chce być miziana, a potem kolejny, informujący nas, że należy czułości zakończyć. Widać już w niej zalążki niezależnego charakteru 😼
Hope urodziła się w maju tego roku. Jest zaszczepiona, zaczipowana i odrobaczona. Niebawem zajmiemy się jej kastracją.