Łódzkie podwórko. Zima. Okrutna i mroźna zima. -18st.C za oknem.
I kocie miauczenie. Przeraźliwe, rozdzierające, łamiące serce.
Prośba do nas.
„Opiekun” Henia zostawił go samego, na podwórku. Zawsze gdy słyszymy o takich historiach, serce nam się łamie. Jakim cudem kot, który żył w domu 10lat, miał swoją miseczkę, swoje posłanko, swoje imię, jak taki kot ma sobie poradzić na podwórku, na ulicy? To tak samo jak wymagać od starszej osoby by się świetnie odnazła jako bezdomny z dnia na dzień. Nie mieści nam się to w głowie. Biedak nie mógł się w nowej sytuacji odnaleźć, był cieniem kota. Mieszkańcy kamienicy zaczęli go dokarmiać i dzięki nim Henio stanął na nogi, nabrał ciałka.
Niestety ostatnio, zazwyczaj łakomy Heniuś podchodził do miski, skubał tylko i odchodził. Gdy widział swoich karmicieli przeraźliwie płakał.
Dobra dusza, która opiekowała się Heniem bardzo się zaniepokoiła i poprosiła nas o pomoc. My nie mogliśmy skazać domowego, starszego kota na przebywanie dłużej w temperaturze -18st.C.
Heniuś jest już bezpieczny w zaprzyjaźnionej z nami lecznicy, choć nadal bardzo płacze 🙁 Nie wiemy jeszcze czy coś mu jest – w poniedziałek Henio będzie miał robione badania.
Jeśli chcielibyście pomóc nam w opiece i diagnostyce Henia, będziemy wdzięczni za każdą złotóweczkę.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: darowizna dla Henia
*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.