Data publikacji: 29.07.2024
Burasek Halicz, który zmienił niedawno adres zamieszkania – z terenów działkowych pod Łodzią na pokoje fundacyjne – zakończył niedawno kwarantannę 🐱 Wykastrowany, zaszczepiony i gruntownie przebadany, był gotowy, by zapoznać się z Mruczarnią i jej lokatorami 🐈🐈⬛
Koty takie jak Halicz – młode, zdrowe i oswojone – w pierwszej kolejności próbujemy zawsze przysposobić do zamieszkania w pokoju ogólnym. Niestety, w przypadku Halicza, napotkaliśmy pewne trudności, niezwiązane jednak z jego usposobieniem 😿 Halicz to łagodny, delikatny i spragniony czułości kocurek ❤️ Pozostali mieszkańcy pokoju ogólnego uznali, że jest całkiem dobrym obiektem do zdominowania. Bo, choć burasek do niedawna żył na dworze, to nie wchodził w bezpośrednie konflikty z innymi kotami i przez to nie potrafi się obronić przed silniejszym. Tak więc Halicz szybko został zagoniony za jedną z kuwet i miał duże trudności, by w ogóle zza niej wyjść 🙀
Uznaliśmy, że w ten sposób kocurek może jedynie nabawić się niepotrzebnego stresu. Przenieśliśmy go do znacznie spokojniejszego lokum – zamieszkał z Dobrusią, Franią i Flexi, dzikuskami, które żyją według zasady „nie podchodź do mnie, to i ja do Ciebie nie podejdę” 😹 Halicz natychmiast się rozpromienił – zaczął dumnie przechadzać się po pokoju, eksplorować wszystkie kąty, a przede wszystkim, wybiegać na powitanie człowieka, gdy tylko jakiś pojawia się w zasięgu jego wzroku 😻 Ten cudownie miziasty kocurek, o absolutnie jedwabistej sierści, z pewnością niebawem skradnie serce jakiegoś człowieka i znajdzie swój domek na zawsze. Już nasza w tym głowa! 💪🏻
Tymczasem, zwracamy się do Was z prośbą o dorzucenie grosika na pokrycie profilaktyki Halicza – kocurek jest już zdrowy, ale zostawił po sobie rachunki wymagające niezwłocznego opłacenia. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę! 🙏🏻 https://pomagam.pl/haliczfpk