Data publikacji: 23.02.2020
Gibonka urodziła się około 2007. Jest wrażliwa i troszkę wycofana, lecz gdy zaczniemy ją delikatnie głaskać za uszkiem i po szyjce, wszelkie lęki i strachy odchodzą, jak łapką odjął. Kicia jest spokojna i cicha. Większość dnia spędza zwinięta w kłębuszek w jednym miejscu na drapaku. Uwielbia wygrzewać się w promieniach słonecznych lub w pobliżu ciepłego grzejnika. Gibonka jest niewidoma, choruje na nerki i nadciśnienie. Gdy się przemieszcza, to najczęściej z główką blisko podłoża, by wąsami badać teren tuż przed pyszczkiem i nie wpaść na nic, co mogłoby zaboleć. Wygląda troszkę jak glonojadek poszukujący jedzenia na dnie akwarium.
Gibonka raz dziennie dostaje swoje lekarstwa, które przyjmuje bez większych komplikacji, lecz zdecydowanie najlepiej przyswaja je ukryte w świeżej wołowinie. Z innymi kotami Gibonka się mija. Ona nikogo nie zaczepia, a i reszta bandy nie przejawia większego zainteresowania cichutką starowinką.
Wiemy, że znalezienie domku dla kotki w tym wieku i w takim stanie zdrowia graniczy z cudem, lecz mimo wszystko szukamy. Gibonka jest wykastrowana i zaszczepiona. Testy FIV/FeLV ma ujemne.
Jeśli chcielibyście dać jej dom na stare lata, wypełnijcie ankietę https://przytulkota.pl/ankieta-przedadopcyjna/ lub zadzwońcie po godzinie 16 do Agnieszki 604 268 143 lub Natalii 519 192 799.
A może chcielibyście adoptować Gibonkę wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli :D). To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!