Data publikacji: 28.11.2021
Gambit to kocur co się zowie. Wygląd i spojrzenie misia-przytulisia skrywają kota o ukształtowanym światopoglądzie i twardych życiowych zasadach.
Gambit daje się miziać, ale można to robić przez określony czas. Kotek niewątpliwie da znać kiedy należy przestać i zostawić go w spokoju. Umie wtedy wymownie spojrzeć i dobitnie strzelić ogonem o podłogę. Ale są dni kiedy można więcej i dłużej i się nawet człowiek zdąży Gambitem nasycić, zanim ten powie, że już…
Inne koty? Gambit lubi je pogonić i pokazać gdzie myszy zimują. Ślady pazurów na jego nosie to właśnie efekt jakieś konkretniejszej wymiany zdań na kociarni…
Nerwowość Gambita prawdopodobnie wywołana jest zbytnim tłokiem w Mruczarni. Gdy mieszkał sam w klatce, był kochanym przytulankiem, którego nosiliśmy na rękach i całowaliśmy po główce. Podejrzewamy, że w domku, gdzie będzie miał spokój, swoje posłanko i człowieka na wyłączność, stanie się znowu zupełnie misiowy i przytulisiowy.
Szukamy domku z zabezpieczonymi oknami i balkonem, w którym nie mieszkają inne koty.
Gambit urodził się w 2014 roku. Jest zdrowy, wykastrowany i zaszczepiony.
Jeśli jesteście zainteresowani adopcją, wypełnijcie ankietę https://przytulkota.pl/ankieta-przedadopcyjna/. A jeśli macie pytania – zadzwońcie. Od poniedziałku do piątku telefoniczny dyżur przy adopcjach pełni Natalia – 798 922 412, zaś w weekendy – Agnieszka 604 268 143 i Magda 509 581 758.
A może chcielibyście adoptować Gambita wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli 😄). To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!