Data publikacji: 20.11.2024
Oj, ciężki był to czas dla naszej Franeczki, ciężki… Na początku listopada dawaliśmy Wam znać, że USG koteczki wykazało potężną zmianę rozrostową w jej pęcherzu. Natychmiast wdrożyliśmy leczenie, które ani trochę się France nie spodobało. Kotka przy każdym bliższym kontakcie z człowiekiem walczy o życie, więc sami rozumiecie… 🫣
Do ostatniej kontroli musiała zostać znieczulona, gdyż bez tego – Pani Doktor nie byłaby w stanie jej zbadać. Chociaż napsuliśmy mnóstwo krwi Franeczce, było warto, gdyż…
USG nie pokazało żadnych zmian rozrostowych! 🥳 W pęcherzu co prawda była widoczna niewielka ilość kryształków, lecz wszyscy odetchnęliśmy z ulgą: widmo nowotworu, które wcześniej wydawało się całkiem realne – rozwiało się i ulotniło, niczym zły sen! 😌 Wygląd ściany pęcherza był wynikiem stanu zapalnego, nie raka!
Prócz zrobienia USG, pobraliśmy krew do badań. 🩸💉 Wyniki wyszły jak trzeba, zatem od razu zrobiliśmy porządki w kocim pyszczku. Teraz Franka ma piękne zęby, a my – pewność, że nic jej nie boli. 🥹 Po zabiegu kociczka dokończyła kurację i wreszcie może dziczyć w zdrowiu i spokoju. 😼
Dolegliwości Franki wynikały prawdopodobnie ze stresu – dominująca Fastryga rozstawiała po kątach mieszkańców pokoju, zatem zrobiliśmy przetasowanie lokalowe i sytuacja się unormowała.
Bardzo dziękujemy za trzymanie kciuków za Franeczkę. Nawet nie wiecie, jaka to ulga, że możemy zapomnieć o nowotworze! 😺