Data publikacji: 29.07.2024
Powroty z adopcji zawsze łamią nam serca 💔 Wierzymy, że gdy znajdziemy któremuś z naszych podopiecznych domek, to będzie to już na zawsze. Niestety, w życiu różnie się układa – czasami, zupełnie niespodziewanie, wywraca się ono do góry nogami. Tak było w przypadku Opiekunki fundacyjnej Florki, w domu nazwanej Kiarą 😢
Koteczka została adoptowana jako półroczne kocię. Przez minionych 5 lat mieszkała w domu – to jedyne życie, jakie zna. W międzyczasie Opiekunka doadoptowała drugą kotkę, białą, łagodną Lilo.
Niestety jednak nagła zmiana w życiu, pociągająca za sobą ogromne straty finansowe, uniemożliwiła dalszą opiekę nad kotami… Opiekunka koteczek zwróciła się do nas, za co jesteśmy wdzięczni. Zbyt często w takich sytuacjach, kot ląduje po prostu na ulicy 😭
Choć naszą podopieczną była jedynie Florka, to nie mogliśmy odwrócić się plecami do Lilo. Przyjęliśmy obydwie koteczki 🐈⬛🐈
Dziewczyny są zadbane i ogromnie zakochane w człowieku ❤️ Niestety, przenosiny do Mruczarni, były dla nich nieprawdopodobnym stresem – szczególnie zaś dla Lilo, która wydaje się kotką o znacznie delikatniejszej od siostry psychice. Florka już drugiego dnia, zaczęła wychodzić z ciemnych kącików w poszukiwaniu kontaktu z człowiekiem. Lilo wciąż woli się chować za meblami i w budkach, gdy jednak ktoś do niej podchodzi i zaczyna miziać, koteczka natychmiast się relaksuje i wystawia brzuszek do głasków.
Obie kotki są wysterylizowane, dlatego nam pozostały do wykonania badania kontrolne, by upewnić się, że są zdrowe i mogą zamieszkać z innymi naszymi lokatorami 🩺 Koszt badań Lilo i Florki zamknął się w kwocie 400 złotych. Będziemy serdecznie wdzięczni za wsparcie naszej zbiórki: https://pomagam.pl/florkaililofpk