Koteczka ma już nowy domek! Oto historia Florki…
Florka była zaledwie kilkumiesięcznym kociakiem, gdy trafiła pod opiekę Fundacji 🐱 Młodziutka, śliczna, słodka kicia nie musiała długo czekać na domek – dostała w nim nowe imię i już jako Kiara, miała wieść radosny żywot kota domowego.
Miało to miejsce prawie 5 lat temu 📆
Dziś Florka z powrotem jest u nas… Kotka została zwrócona z adopcji 💔 Wiemy, że życie potrafi pisać najbardziej przewrotne i bezlitosne scenariusze, dlatego staramy się nie oceniać osób, które decydują się na taki krok – skupiamy się na fakcie, że zwróciły kota do nas, a nie wyrzuciły na ulicę. Choć łamią nam się serca, ilekroć któryś z naszych podopiecznych traci dom, to przynajmniej możemy się nim zająć i zapewnić najlepsze możliwe warunki, dopóki nie dojdzie do kolejnej adopcji.
Pierwszego dnia Florka była wystraszona i zdezorientowana – nic w tym jednak dziwnego, całe jej życie wywróciło się do góry nogami 😿 Schowała się za jedną z kuwet, a my pełni obaw, snuliśmy scenariusze, ile czasu może zająć jej adaptacja do nowej sytuacji… Florka zaskoczyła jednak wszystkich, gdyż wystarczyło na chwilę usiąść w pobliżu jej kryjówki, a szylkretka sama wystawiła z niej pyszczek, a po chwili rozłożyła się obok wolontariuszy i wystawiła brzuszek do głaskania.
Okazało się, że Florka kocha człowieka ponad wszystko 😻 Uwielbia mizianki i tylko czeka, aż do jej pokoju zawita gość, do którego będzie mogła się przytulić. Widać, że w domu, w którym mieszkała, otoczona była masą miłości, bo ludziom ufa bezgranicznie i wylewnie to okazuje ❤️
Jedynym problemem jest jej zazdrość 😾Choć dom dzieliła z innym kotem, to widać, że jest typem, który chciałby mieć człowieka na wyłączność. Ma silny charakter, dlatego łatwo wchodzi w konflikty z kotami o podobnym usposobieniu – a tych, jak na złość, mamy w Fundacji obecnie sporo 🙀 Dlatego właśnie chcielibyśmy jak najszybciej znaleźć Florce nowy domek – najlepiej taki, w którym będzie jedynaczką, lub gdzie mieszka już jakiś bardzo spokojny i raczej wycofany kot.