Data publikacji: 18.01.2022
Floria i Bruce trafili do nas jako małe kociątka. W domu tymczasowym u Oli i Kacpra uczyli się ufać człowiekowi. Ich tymczasowi opiekunowie miłością i cierpliwością uczyli groźnie nastroszone stworzonka, że wcale nie trzeba się bać…
Maluchy wyfrunęły spod fundacyjnych skrzydeł. Była wielka miłość, zdjęcia na facebooku, filmiki na instagramie.
Aż tu nagle, zupełnie bez zapowiedzi, Floria i Bruce zostali przywiezieni do Mruczarni. W zamkniętej walizce:
Powód? Agresja po kastracji.
Skończyła się miłość, instagram i zdjęcia na facebooku. Floria i Bruce znów są nasi. I, o dziwo, zupełnie nieagresywni. Za to przestraszeni i niepewni… Kiedy jednak oswajają się z obecnością nieznanego człowieka – wychodzą z kryjówek, nieśmiało prosząc o uwagę. O odrobinę miłości.
Gdy rodzeństwo ochłonie, będziemy szukać im nowego, odpowiedzialnego domu. Przepraszamy, dzieciaki.