Florkowi niewiele trzeba do szczęścia: kochający człowiek, miejsce na kanapie i troszkę przestrzeni do zabawy – to wszystko, o czym marzy. Kocurek bardzo entuzjastycznie reaguje na ludzi, uwielbia być głaskany i bez pytania wskakuje na nasze kolana.
Jak to się stało, że taki przyjacielski młodzieniaszek trafił do Fundacji? Najprawdopodobniej został przez kogoś porzucony. Oswojony podrostek na ulicy, po której przemykają tylko dzikie koty, gdzie trzeba walczyć o swoje terytorium i coś do jedzenia – nie miał szans na przeżycie.
Gdy zabraliśmy go do Mruczarni okazało się, że Florek, od koniuszka tygrysiego ogonka, aż po same uszy – czeka na mizianie i przytulanie. Doskonale odnajduje się wśród ludzi i kocich współmieszkańców. Jest bardzo towarzyski, choć energia, która go rozpiera, zdaje się być niespożyta. Florek jest młodym kotkiem, a młode kotki mają to do siebie, że ciągle chcą się bawić, skakać i ganiać cudze ogonki… A że nie wszystkim współlokatorom Florka to odpowiada… to już inna sprawa. Kiedy nadchodzi taki moment, że naprawdę nikt nie chce się z nim bawić i nikt nie reaguje na jego zaczepki, Florek siada na parapecie i obserwuje świat. Fascynują go padający śnieg, przelatujące ptaki oraz auta jeżdżące po ulicy.
Dla Florka szukamy opiekuna, który podobnie jak kotek – nie lubi nudy i zbytniego spokoju. Opiekuna, któremu do pełni szczęścia brakuje odrobiny kociego szaleństwa oraz futerkowej przyjaźni na dobre i na złe.
Florek przebywa w Łodzi. Ma około 8-9 miesięcy, testy na FIV/ FeLV są ujemne. Zgłoszenia adopcyjne prosimy przesyłać mejlem na adres adoptuj@przytulkota.pl lub dzwonić po godzinie 16: Aga 604 268 143, Magda 509 581 758.
A może chcielibyście adoptować kocurka wirtualnie? To bardzo proste — wystarczy napisać do nas wiadomość na adres wirtualki@przytulkota.pl z chęcią bycia wirtualnym opiekunem i wpłacać co miesiąc zadeklarowaną kwotę. Minimalna kwota to 30zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli :D) — to jedynie 1zł dziennie. To jak? Możemy na Was liczyć? 🙂 Do dzieła!