Data publikacji: 24.01.2020
Filutka była bardzo dzielna. Grzecznie zniosła długą podróż i wszystkie badania. Wnioski z wizyty: w przypadku filutkowego noska na razie w grę nie wchodzi żadna radykalna terapia, jak naświetlania lub operacja. Na tę chwilę pani doktor przepisała leki mające zahamować rozwój nowotworu i zmniejszające stan zapalny oraz dolegliwości bólowe. Kotka od czwartku dostaje Metacam i Palladię. Niestety, jak każdy lek i te mają skutki uboczne. Za jakiś czas musimy zrobić badania krwi, by sprawdzić czy nerki nie dostają za bardzo popalić. No i znowu czekamy. Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu wizyt i leczenia kici.