Data publikacji: 17.01.2021
Dermotek, obecnie zwany Feitanem, nasz warczy-kotek, w kochającym domku przeszedł metamorfozę. Mruczenie zupełnie wyparło warczenie, maluch jest towarzyski i przebojowy. Jedynie z tym brzuszkiem coś nie bardzo.
„Szanowni Państwo,
Feitan radzi sobie świetnie, całkowicie zrezygnował z siedzenia w pudełku, schowaliśmy je zanim podarł je doszczętnie, woli kołdry (kupiliśmy mu jego własna i wciąż na niej śpi ❤️). Przestał burczeć, nawet na nieznajomych, za to mruczy za dwoje! Czasem wystarczy mu samo spojrzenie i już się chłopaczyna cieszy, istna z niego przytulanka, prawdziwy kochaś wyznający zasadę albo mocno, albo wcale, nadstawia łepek do buziaków i wtula główkę najmocniej jak potrafi (przyciął mi raz wargę), poranek nie może się zacząć, dopóki Feitan nie zostanie wytulany. Ciągle zaczepia nas do zabawy, ma wiele maskotek, ale wciąż mu mało, wielki z niego łobuziak, bierze rzeczy w ząbki i ucieka na swój drapak, ewentualnie rzuca danym przedmiotem po całym domu. Jest trochę gapowaty, zdarzy mu się przeturlać z kołderki i upaść, ale niech pierwszy rzuci kamieniem komu nigdy się to nie zdarzyło. Jest łakomczuchem i wszędzie szuka okazji, żeby coś wszamać, musimy go z tym pilnować (w razie czego sprawdzimy tarczyce, ale podejrzewamy ze Feitan po prostu lubi sobie podjeść). Jest też prawdziwym pasjonatem telewizji, szczególnie pojawiających się na ekranie kursorów (czasem puszczamy mu ptaki na ławce, jego ulubiony rodzaj sztuki filmowej).
Jedyny problem to to, że ma kłopoty z układem pokarmowym, idziemy z nim na USG w piątek i mamy nadzieje że wszystko będzie dobrze (weterynarz podejrzewa zapalenie przewodów żółciowych)
Bardzo go kochamy i nie wyobrażamy sobie życia bez Feitanka.
W załączniku przesyłam zdjęcia i nagrania z jego przygód.
Pozdrawiamy
Bogumiła z Feitanem i rodziną”
Bardzo dziękujemy za wieści, morze miłości i troskliwą opiekę. Życzymy Wam duużo zdrowia i jeszcze więcej miłości. Trzymamy kciuki by brzusio szybko się wyleczył! ❤
