Dzika mama

W niedzielę przedstawialiśmy Wam małego Lexusa i jego rodzeństwo i martwiliśmy się, że nadal nie mamy ich matki, która za chwilkę znowu zajdzie w ciążę, urodzi, odchowa, zajdzie, urodzi, odchowa… i tak wkoło Macieju. Lecz czarna jak węgielek panienka chyba usłyszała nasze lamenty i w poniedziałek złapała się w klatkę łapkę, ustawioną specjalnie dla niej w piwnicy. Kotka po kastracji wróci w miejsce bytowania, ponieważ wszystko wskazuje na to, że jest zupełnie dzikim stworzonkiem, a do tego ma tam wspaniałą Panią Karmicielkę, która zapewni jej ciepłe schronienie i pełną miseczkę. <3
Jeśli chcecie i macie taką możliwość, bardzo prosimy, wesprzyjcie nas w opłaceniu rachunków za kastrację i szpitalikowanie dzikiej kici. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotówkę:
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: darowizna dla kociej mamy
*środki niewykorzystane na nią, przeznaczymy na inne koty w potrzebie. Dziękujemy!