Drako jest już w domku!
A oto jego historia:
Drako został znaleziony jesienią ubiegłego roku – w mglisty, zimny wieczór na jednej z niezamieszkanych działek w Łodzi. Miał wtedy około 5 miesięcy. Nie do końca ufał człowiekowi, zdarzało mu się groźnie pomrukiwać i uciekać. Z drugiej strony był bardzo ciekawski i chętnie się bawił.
Dziś Drako ma około roku i nadal przebywa w domu tymczasowym. Z czarnej kudłatej kulki wyrósł prawdziwy czarny książę. W kuchni jest pierwszy – zawsze gotowy pomóc w rozdzielaniu jedzonka – w szczególności surowego mięska. Jadłby wszystko, no prawie wszystko – w nieograniczonych ilościach – i tu wymaga dozoru. Wielbiciel myszek i piłeczek oraz od niedawna maskotki kaczuszki. Maszeruje po mieszkaniu trzymając ją w pyszczku 🙂 Bardzo lubi głaski i mizianki i co raz częściej sam sygnalizuje, że ma ochotę na pieszczoty. Bardzo przyjacielski w stosunku do kota rezydenta. W pełni kuwetkowy. I choć jego postura wskazuje na pewnego siebie kocura to Drako jest bardzo wrażliwy. Nadal boi się gwałtownych ruchów i nieznanych hałasów. Zdarza się, że w sytuacjach stresowych buczy na człowieka, ale nie jest agresywny. Drako potrzebuje doświadczonego, cierpliwego i odpowiedzialnego opiekuna, który otoczy go miłością i pokocha takim jakim jest.