Data publikacji: 05.11.2021
Ten kocur ma trzy lata i życie nauczyło go, że warto groźnie wyglądać. Wiecie, nastroszyć się, prychnąć, fuknąć, a jeśli trzeba – bezlitośnie zaatakować przeciwnika, by pokazać wszystkim, kto tu rządzi. Kiedy jesteś wolno żyjącym, niewykastrowanym samcem, nie masz dużego wyboru, a Twoim świadectwem udziału w niezliczonych walkach są liczne blizny na głowie, postrzępione uszy i widoczne tu i ówdzie rany.
Tymczasem ten groźnie wyglądający kocur, dla ludzi jest łagodny jak baranek. Miziasty, kontaktowy. Nic, tylko tulić! Po kastracji miał wrócić na wolność, lecz wcale na tę wolność się nie wyrywał. Chociaż miał szansę śmignąć z transportera w stronę zachodzącego słońca, nie miał zamiaru z niej skorzystać. Dawidkowi nie marzy się walka o terytorium i płodzenie potomstwa. Dawidkowi marzą się mięciutkie poduszeczki, puszyste kocyki i drapanie za uszkiem. A potomstwa i tak już nie spłodzi…
Dawidek jest nasz.
Kocur trafił do nas wykastrowany, odrobaczony i odpchlony. Osoba, która miała wypuścić Dawidka na wolność zaczęła szukać dla niego miejsca, w którym mięciutkich poduszek i puszystych koców nie brakuje. I tak oto Dawidek trafił do nas. Odrobaczyliśmy go drugi raz, wykonaliśmy testy FIV / FeLV (jest zdrowy!) oraz zachipowaliśmy.
Jeśli chcecie i możecie – wesprzyjcie nas w opiece nad kocurem. Będziemy wdzięczni za każdą, nawet najdrobniejszą pomoc.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: Dawidek
