Data publikacji: 18.11.2023
Sali jest z nami od niecałych dwóch tygodni. Przez ten czas robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by podreperować zdrowie kocurka. Nosek, z którego kilkanaście dni temu sączyła się ropa, jest obecnie tylko delikatnie zakatarzony – do stanu idealnego jeszcze nie powrócił, ale poprawa jest na tyle znaczna, że cieszy nas ten mały sukces 💪🏻
Widać, że Sali musiał już od jakiegoś czasu cierpieć potworny głód – nie tylko dlatego, że możemy wyczuć każdą kostkę jego delikatnego kręgosłupa, ale też przez to, z jak wielkim apetytem zajada podawane mu posiłki i jak często kończą się one dokładkami. Sali najszczęśliwszy jest, gdy przy jedzeniu towarzyszy mu człowiek. Dlatego też staramy się poświęcać mu dużo czasu, co przynosi już wyraźne efekty – boczki kocurka z dnia na dzień są coraz pełniejsze, a futerko nabiera zdrowego blasku.
Póki co jednak, to właściwie wszystkie dobre wiadomości na temat jego zdrowia 😢 Zgodnie z planem, gdy kocurek okrzepł trochę w nowym otoczeniu, zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie pełnej diagnostyki jego organów wewnętrznych. Rozszerzony panel badań krwi wykazał, że o ile parametry wątrobowe nieco się poprawiły, to zaostrzył się problem z czerwonymi krwinkami. Z uwagi na utrzymujący się stan zapalny w organizmie Saliego, sprawdziliśmy, czy jego przyczyną nie są pasożyty krwi, badanie je jednak wykluczyło. Jedyne, co nam pozostało, to poszerzenie terapii kocurka o leki wspierające produkcję czerwonych krwinek.
USG jamy brzusznej nie było łatwym zadaniem. Sali zupełnie nie współpracował z panią doktor 😖 Dodatkowo, mimo 8-godzinnej głodówki, w jego jelitach wciąż znajdowało się sporo treści pokarmowej, przez co były one mocno wzdęte – te czynniki sprawiły, że ocena obrazu na USG była trudna. To co udało nam się ustalić, to potwierdzenie stanu zapalnego i powiększenie węzłów chłonnych. Nie wygląda na to, by w powiększonej wątrobie znajdował się jakikolwiek guz, jednak wynik ten nie jest rozstrzygający, ze względu na wspomniane utrudnienia w przeprowadzeniu badania. Z tego też powodu, Saliego czeka powtórka USG 😔 Tym razem planujemy wydłużyć przygotowanie do badania, a także włączyć leki poprawiające perystaltykę jelit, tak by uzyskać lepszy obraz faktycznego stanu jamy brzusznej naszego pacjenta.
Jak widzicie, jest jeszcze wiele niewiadomych… Obiecujemy jednak, że o wszelkich postępach będziemy informować na bieżąco. Was zaś prosimy o dalsze trzymanie kciuków za Saliego 🤞🏻 A jeśli zechcielibyście wspomóc grosikiem zbiórkę na jego diagnostykę i leczenie, będziemy bardzo wdzięczni – jak sami widzicie, jest tego naprawdę dużo: https://pomagam.pl/sali