Data publikacji: 25.09.2023
➡️ https://pomagam.pl/ratunekdlafpk
Kochani, niebawem pochwalimy się tym, co udało nam się zdziałać w Słowiku przez weekend, a teraz damy Wam znać, co się działo przed weekendem. 😺 Mamy trochę dobrych wiadomości oraz, niestety, trochę złych. 😔
Z dobrych wieści: jak widzicie na zdjęciach, nadal porządkujemy i segregujemy rzeczy. Drewno, które nadaje się do spalenia zostało pięknie ułożone w szopce – dzięki niemu, będziemy mogli prowadzić prace wewnątrz domu w okresie jesienno-zimowym, dopóki nie zamontujemy ogrzewania. Płyty lakierowane, płyty paździerzowe, drewno porozbiórkowe itp. do spalenia się nie nadają, więc opuszczą nasze włości. Do przyszłej soboty nie będzie po nich śladu. 😺
Dzięki niesamowitemu człowiekowi dobrej woli, miejsce kontenera na podwórku zajął bus. Bus nie jest naszą własnością, ale przez pewien czas możemy go używać do woli, dzięki czemu wywożenie złomu i śmieci stało się znacznie prostsze. 😻 Mamy nadzieję, że za jakiś czas dorobimy się własnego pojazdu – w tym celu uruchomiliśmy zbiórkę: https://pomagam.pl/busdlafpk.
Na kolejnych zdjęciach drewnianych przybudówek i szopek już nie zobaczycie, wszystkie zostały wyburzone! Jedna przed weekendem, a kolejne – w ten weekend.
Nie możemy doczekać się, aż przedstawimy Wam kolejne efekty wspólnej pracy!
Z rzeczy, których na zdjęciach nie zobaczycie: Agnieszka prężnie działa i walczy z formalnościami urzędowymi. 💪 Trwają prace geodezyjne nad wytyczeniem granicy działki, dzięki którym będziemy mogli przenieść ogrodzenie, które aktualnie nie obejmuje całego należącego do nas terenu.
Niebawem otrzymamy mapkę do celów projektowych, która jest potrzebna do uzyskania warunków zabudowy, niezbędnych z kolei do rozbudowy budynku, wymiany dachu i montażu ogrzewania gazowego.
W weekend był u nas architekt, który przeprowadził inwentaryzację i wykonał pomiary pomieszczeń oraz szkic planowanych przeróbek remontowych (przystosowanie budynku do naszych potrzeb będzie wymagało modyfikacji układu pomieszczeń).
I teraz złe wiadomości. 😿
Myśleliśmy, że będziemy mogli zachować obecną podłogę, lecz po oględzinach i analizie jej stanu, okazało się, że takie rozwiązanie odpada. Ze względu na to, że pomieszczenia nie będą domowe a kocie – musimy zerwać podłogi, zrobić wylewki i położyć terakotę, co znacznie podnosi koszty remontu. 😔 Niestety jest to niezbędne – jeżeli zostawimy podłogę, a niesforne sierściuchy ominą kuwetę, będziemy mieć bardzo duży problem i prędzej czy później staniemy przed koniecznością zrywania i wymiany podłóg. Jak możecie się domyślać – tak duży zakres prac jest niemożliwy do wykonania w działającej kociarni, więc musimy doprowadzić podłogi do właściwego stanu, nim wprowadzimy do Mruczarni 2.0 naszych podopiecznych.
Sądziliśmy, że strych zaadaptujemy bez większych trudności, a tu kolejna niemiła niespodzianka – strop był izolowany gliną i trocinami. Jeżeli chcemy korzystać z poddasza, nie możemy utrzymać takiego ocieplenia. Musimy doczyścić strop i go przebudować, co znów generuje ogromne koszty, których nie braliśmy pod uwagę. 🙀
Kochani, błagamy o wsparcie zbiórki: https://pomagam.pl/ratunekdlafpk. We własnym zakresie zrobimy wszystko, co tylko można, lecz niebawem staniemy pod ścianą i nie ruszymy bez profesjonalnych ekip.
Błagamy Was o pomoc, gdyż bez pieniędzy – nie damy rady, a przeraża nas myśl, że możemy nie ruszyć z Mruczarnią 2.0 w przyszłym roku. 😭