Co słychać u Dobrusi

Co słychać u Dobrusi

Data publikacji: 08.03.2024

Gdy Orestes przeprowadził się do domu tymczasowego, w naszej Kocimiętce zrobiło się… przeraźliwie pusto. 🙀 Jak tu funkcjonować bez koordynatora gabinetu? Kto będzie witał gości? Kto skontroluje jakość świadczonych usług? 🥺

Gdy uczyliśmy się żyć bez najwyższego kierownictwa, czarnuszka Dobrusia przeżywała swój zły czas w Mruczarni. 😿 Delikatna i płochliwa koteczka chowała się w każdej dziurze, przytłoczona obecnością innych kotów i zbyt dynamicznym oraz hałaśliwym otoczeniem. Nie musimy Wam mówić, jak trudno było jej podać lekarstwa i jak wielu akrobacji to wymagało… 😵

Dlatego też, wspólnie z Dobrusią, podjęliśmy decyzję: Dobrusia przeprowadzi się do Kocimiętki i – jeżeli poczuje się na siłach – zostanie naszą nową koordynatorką! Proces wdrożeniowy będzie dłuuuugi, ale mamy wielką nadzieję, że zakończy się sukcesem i Dobrusia z dumą zacznie przechadzać się po swoich włościach. 😻

Koteczka jest po kontrolnych badaniach krwi. 🩸 Parametry nerkowe stopniowo się poprawiają – kreatynina spadła, ale nadal walczymy z podniesionym mocznikiem. Dobrusia krzywi się na suplementy i lekarstwa, ale nie ma wyjścia: musimy dbać o zdrowie. Do kuracji włączyliśmy leki wyciszające, by poczuła się chociaż troszkę lepiej. Zauważamy stopniową poprawę, ale cichutko marzymy o dniu, kiedy Dobrusia wyjdzie z budki, przeciągnie się leniwie i strzeli baranka na przywitanie… 🙏

Kochani! Ogromnie prosimy o zaciskanie kciuków za Dobrusię. Za jej zdrowie i kondycję psychiczną – by odnalazła się wśród ludzi, nabrała pewności siebie i pokazała wszystkim, jaką kochaną jest kocinką.

Jeżeli chcecie i możecie dołożyć cegiełkę do jej leczenia, zachęcamy do wsparcia zbiórki: https://pomagam.pl/dobrusiafpk